Strona główna Pielgrzymka na Via de la Plata


Pielgrzymka na Via de la Plata

 

 

Via de la Plata różni się pod wieloma względami od popularnej drogi Camino Francés (którą przeszedłem w roku 2006). Rozpoczyna się na samym południu Hiszpanii, w Sewilli i jest ponad  1000 kilometrów dłuższa. Tym samym jest najdłuższą ze znanych hiszpańskich Dróg św. Jakuba. Camino Via de la Plata (16.09.22-19.10.22) wybrałem z trzech powodów: 

I) Miałem nadzieję, że na tej trasie uda mi się doświadczyć pierwotnych cech pielgrzyma: spokój i czas na introspekcję, niewielu pielgrzymów i niewielka komercjalizacja, dużo różnorodnej natury, w gruncie rzeczy mało odwracania uwagi od tego, co najważniejsze – wewnętrznego skupienia. I rzeczywiście tak było: dużo czasu na rozmyślanie, kontemplację, niewielu pielgrzymów. Spośród nich spotkałem kilku naprawdę doświadczonych, którzy przeszli już różne camino i którzy swoim wewnętrznym nastawieniem jakoś różnili się od tych, spotykanych na dosłownie obleganej Camino Francés. 

II) Via de la Plata („Srebrna droga”) była, o ile wiemy, wykorzystywana jako szlak handlowy jeszcze przed nastaniem panowania rzymskiego na Półwyspie Iberyjskim. Dzisiaj różne szczeble lokalnej administracji promują ją jako wielkie dziedzictwo kulturowe, historyczne, artystyczne, etnograficzne. Niektóre fragmenty szlaku został objęte patronatem UNESCO. Nie tylko miasta, jak Sewilla, Merida, Carceres, Salamanka, Zamora są pełne zabytków, ale obiekty z czasów rzymskich czy romańskich spotyka się także w mniejszych miejscowościach, jak na przykład Caparra czy Santa Marta de Tera. 

(III) Odległości od albergue do albergue są często znacznie większe na Via de la Plata niż na innych trasach pielgrzymkowych: dzienne etapy 30-35 kilometrów nie były tutaj rzadkością. Chociaż były one w większości płaskie, to jednak kilka niewysokich pasm górskich było dla mnie uciążliwe. Ale oprócz czasami długich etapów było jeszcze jedno wyzwanie: klimat. Via de la Plata zaczyna się w Sewilli w południowej Hiszpanii, należy być zatem przygotowanym na temperatury ok. 35 stopni lub więcej w cieniu (wrzesień), a w Galicji na opady deszczu (październik). Długość etapów i klimat dały mojemu ciału mocno „w kość” od strony fizycznej, zwłaszcza od Salamanki do Santiago. Dla osób w moim wieku i bez zbytniego przygotowania kondycyjnego zalecałbym podzielenie pielgrzymki na Via de la Plata na dwie części: w jednym roku od Sewilli do Salamanki (połowa drogi), a w następnym od Salamanki do Santiago de Compostela.

 

ks. prof. dr hab. Józef Bremer SJ